czwartek, 25 września 2014

Nasze inspiracje - ciąg dalszy

Tym razem chcemy podzielić się z Wami wierszami Bronisławy Wajs, ps. Papusza - poetki piszącej w języku romskim. Pochodziła z grupy etnicznej Polska Roma.


"Wśród ostatnich wierszy poetki są dwa, w których powracają powiernicy – Las i Rzeka – i stanowią trwałe odniesienie tęsknot za utraconym, więcej: żywioł pokrewny, Coś, w czego istocie przetrwała cygańszczyzna, choć nieobecna już nad tamtymi brzegami i w tamtych gęstwinach. Las, ojciec i nauczyciel Cyganów, który porzucił swe dzieci; rzeka, która nie spotyka już swoich wędrownych sąsiadów, ale – ich zwyczajem – sama wędruje."


JERZY FICOWSKI, Cyganie w Polsce. Dzieje i obyczaje



WODA, KTÓRA WĘDRUJE
(Pani, so tradeł)

Już dawno przeminęła pora
Cyganów, którzy wędrowali.
A ja ich widzę:
są bystrzy jak woda
mocna, przejrzysta,
kiedy przepływa.

I domyślić się można,
że przemówić pragnie.

Biedna, nie zna żadnej mowy,
żeby nią gadać, żeby śpiewać.
Coraz to pluśnie tylko srebrnie,
zaszemrze jak serce
woda mówiąca.

Tylko koń, co na trawie się pasie
niedaleko stajni
słucha jej i szum rozumie.
Ale ona nie ogląda się za nim,
umyka, odpływa dalej,
by oczy nie mogły dojrzeć
rzeki, która wędruje.

1970







LESIE, OJCZE MÓJ
(weszo, dadoro miro)

Lesie, ojcze mój,
czarny ojcze,
ty mnie wychowałeś,
ty mnie porzuciłeś.
Liście twoje drżą
i ja drżę jak one,
ty śpiewasz i ja śpiewam,
śmiejesz się i ja się śmieję.
Ty nie zapomniałeś
i ja cię pamiętam.
O, Boże, dokąd iść?
Co robić, skąd brać
bajki i pieśni?
Do lasu nie chodzę,
rzeki nie spotykam.
Lesie, ojcze mój,
czarny ojcze!

1970







przekład: Jerzy Ficowski [z książki "Mistrz Manole i inne przekłady"]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz